Cześć,
Jest 19.53. Dzisiejszy dzień był fatalny przez duże F. Zapomniała książek do Histki (histori) i do Niemca, pisałam test o którym kompletnie zapomniałam i do tego wszystkiego jeszcze dostałam uwage za gadanie na lekcji Polskiego. Ale ja mówiłam na temat! Mówiłam o chłopaku takim tam :). Dwie godziny puźniej miałąm już większe szczęście bo przytuliłam Adaśka :* (w następnej notce o nim)!! Jak skończyły mi się leje miałąm próbe do apelu który będzie w poniedziałek. Ja mam zapowiadać wszystko i takie tam... A najlepsze jest to, że boy w którym jestem szalenia zakopchana czyli Adaśko jest współ prowadzoncym. Razem ze mną. Pp próbie on złapał mnie za rękę i powiedział "do jutro Nacia". Moje serce waliło (i wali jeszcze) jak młot pnełmatyczny.
Na dzisi to tyle. Wiem, że krótko ale idę na "Tylko taniec" :P